Jesteś świeżo upieczoną wirtualną asystentką, masz mnóstwo energii i zapału, żeby podejmować i realizować zadania, które zlecają Ci klienci. Jesteś gotowa zrobić dla nich dosłownie wszystko w ramach wykupionych godzin, ale uwierz – nie zawsze warto. Są zadania, które lepiej rozliczyć projektowo, bo jeśli wpadniesz w pułapkę pracy wyłącznie na godziny – będzie Ci trudno się z tego później wykaraskać. A przecież z każdym kolejnym projektem, który wymaga Twojej kreatywności, jest pracą twórczą – rośniesz w siłę, masz coraz lepszy styl, większe umiejętności oraz doświadczenie. A to są wartości, których nie można / nie możesz przeliczać na godziny!

Ok, to teraz opiszę, których zadań według mnie nie warto rozliczać w pakiecie godzinowym.

1. Zadania wymagające kreatywności i twórczości

Przygotowanie graficzne e-booków oraz plików PDF.

Doskonale wiem, że wiele asystentek składa e-booki, mini e-booki czy materiały PDF do kursów w ramach godzinowego pakietu.  I to absolutnie nie jest żaden błąd! Uważam jednak, że taki projekt powinien być oddzielnie wyceniony, poza pakietem godzinowym. Weź pod uwagę, że jest to zadanie wymagające Twojej kreatywności, poszukiwania inspiracji, a niejednokrotnie również kupowania elementów graficznych, fontów czy zdjęć adekwatnych do tematu. Jeśli oczywiście chcesz, żeby Twoje PDF-y były oryginalne, ciekawe i nie wyglądały jak standardowy szablon z Canvy. Tworzysz dla swojego klienta wartość, która wynika z Twojego doświadczenia, umiejętności i poczucia stylu.

Jeśli Twoja stawka godzinowa jest wysoka, bo specjalizujesz się właśnie w tego typu zadaniach – to okej, nie widzę przeszkód, żeby działać tu z pakietem godzinowym. Natomiast jeśli masz fajny styl, wiesz, co z czym połączyć, gdzie coś dodać, jakie zastosować kolory i tworzysz coś, co jest oryginalne i unikalne – nie wyceniaj swojej pracy wyłącznie w kontekście poświęconego czasu. Nie powinnyśmy zgadzać się na to, aby płacono nam tyle samo za przepisanie tekstu (co potrafi nawet licealistka w 1 klasie) i za pracę twórczą.

Kiedy zatem rozliczać takie zadania w stawce godzinowej? Gdy na przykład Twój klient ma własny, opracowany szablon do grafik, szablon do tworzenia mini e-booka – nie musisz tworzyć nowego układu, dobierać fontów, kolorów – pracujesz na tym, co jest już stworzone – Ty tylko dostosowujesz i układasz treści.

Tworzenie notatek wizualnych.

Kiedy dopiero zaczynałam tworzyć notatki wizualne, wtedy jeszcze w Canvie, rozliczałam je na godziny, przy czym wliczałam czas przeprowadzenia webinaru, ułożenia treści, a później poukładanie tego na grafice. Gdy zaopatrzyłam się w pierwsze brushpeny, zaczęłam poświęcać czas na uczenie się o sketchnotingu – wciąż robiłam te notatki w ramach pakietu godzinowego, ale wtedy poczułam pierwszy zgrzyt. Bo przecież ja musiałam te kolorowe brushpeny kupić, poświęcałam czas na naukę, kupowałam materiały do nauki rysowania wizualnego. 

Kiedy wydałam na brushpeny i cienkopisy 100 zł, a notatkę rysowałam 4 godziny, to wyszło na to, że nie tylko nie zarobiłam, ale dołożyłam do interesu z własnej kieszeni. Na szczęście moje ręcznie rysowane notatki wciąż podobały się klientce, więc robiłam kolejne, ale policzyłam, że dopiero po narysowaniu 3 notatek wizualnych miałam jakiś zysk.

Kiedy przestałam rozliczać się godzinowo z tworzenia notatek wizualnych?

W końcu kupiłam iPada i właśnie wtedy postanowiłam zrezygnować z rysowania notatek w ramach współpracy godzinowej. Uznałam, że pieniądze zainwestowane w sprzęt muszą mi się zwrócić, a nie było na to szans, gdybym rozliczała się za czas, który przeznaczę na rysowanie. Nie przy mojej ówczesnej stawce godzinowej.

2. Szablony dedykowane marce klienta

Posłużę się prostym argumentem – wszelkie szablony, które są dostępne w Internecie – kosztują. I są to wciąż tylko szablony, które później trzeba dopasować jeszcze do klienta, jego marki, wypełnić odpowiednimi zdjęciami. Kiedy ja przygotowuję grafiki moim klientom – zazwyczaj nie udostępniam tych projektów. Jeśli chcieliby otrzymać projekt – bez problemu mogę go zrobić i udostępnić, ale tu wchodzi w grę właśnie wycena projektowa – bo taki projekt to moje umiejętności, wiedza, doświadczenie, to moje poczucie stylu, a także mój czas poświęcony na przeglądanie trendów.

Czy da się wycenić w pakiecie godzinowym swoją kreatywność?

Zapewne się da, ale czy warto? Weźmy pod uwagę taki przykład – klient wykupuje u Ciebie pakiet 5 godzin i chce, abyś w tym czasie przygotowała mu szablon grafiki na FB, na IG, planszę na Instastory, grafikę do newslettera i na blog. Płaci Ci za to powiedzmy 250 zł i ma gotowca – dopasowane kolory, fonty, dodatki, miejsce na zdjęcia, wszystko spójne, w jednym stylu, etc. Wydawałoby się, że to spoko cena.  Ale ja się z tym absolutnie nie zgodzę. 

Jeśli ktoś chce taki gotowy szablon – nie ma problemu – może wykorzystać gotowca z Canvy, albo kupić szablon choćby na Creativemarket.  Ale właśnie największą sztuką jest dopasować takiego gotowca do marki, sprawić, żeby nie wyglądał jak wszystkie inne, ale był oryginalny, piękny, niepowtarzalny, dopieszczony. To właśnie dlatego przygotowanie takich szablonów powinno być warte więcej niż przepisanie tekstu w Wordzie – bo jeśli rozliczasz się ze wszystkich zadań jednakowo – na godziny, to bez względu na to, czy mózg Ci paruje i wznosisz się na wyżyny kreatywności, czy przepisujesz notatki ze spotkania albo wystawiasz faktury – Twoja praca jest identycznie wyceniana.

I oczywiście nie chcę tu deprecjonować przepisywania notatek czy wystawiania faktur – ale bądźmy szczerzy – zadania, które wymagają kreatywności, stylu, jakiejś smykałki – są bardziej wymagające i nie każdy potrafi zrobić to dobrze. Wystarczy dać dziesięciu osobom do zrobienia jakąś grafikę i nagranie do transkrypcji – powinnaś otrzymać 10 różnych grafik i 10 takich samych transkrypcji. Rozumiesz już różnicę?

Jeśli klient dostarcza Ci szablon do grafik postów, materiałów PDF czy prezentacji, a Ty na tym szablonie masz zrealizować swoje zadania – w porządku, rozlicz się w stawce godzinowej.

Jeśli jednak klient chce, abyś stworzyła od podstaw np. szablon do postów dedykowany jego marce, atrakcyjny wizualnie projekt PDF do wyzwania – rozlicz to jako projekt, niezależnie od tego, ile czasu zajmie Ci realizacja takiego zadania. Wyjdziesz na tym lepiej.

3. Wykonanie prostej strony internetowej, sprzedażowej czy zapisu na wyzwanie

Stworzenie strony internetowej, sprzedażowej, strony zapisu na warsztaty itp. to nie są zadania, które zrobi dobrze pierwsza lepsza asystentka. Nawet jeśli Twoja stawka godzinowa jest wysoka – bardziej opłaca Ci się rozliczyć takie zadanie jako projekt. Choćby dlatego, że w pewnym momencie robisz takie strony szybko, coraz szybciej, a więc zarabiasz na nich coraz mniej.

 

Pokaż mi grafika czy informatyka, który rozlicza się za przepracowane godziny. I nie pracuje na etacie. A nawet jeśli znajdziesz kogoś takiego, to prawdopodobnie cena jego roboczogodziny będzie dużo wyższa niż Twoja. 

I tutaj znów ta sama zależności co we wcześniejszym punkcie. Jeśli Twój klient ma opracowany szablon, schemat strony, a Twoim zadaniem jest to zaimportować i uzupełnić nową treścią – to w porządku. Ale jeśli ktoś tylko dostarcza Ci treści, a Twoim zadaniem jest stworzyć od podstaw stronę, oprawić ją wizualnie, zadbać o detale, kolory, fonty – tu wchodzi w grę znów pewna twórczość, kreatywność, styl.

Druga sprawa, że nasi klienci często chcą, aby to właśnie asystentka zajęła się ich stroną internetową, żeby ta strona była wizualnie spójna z innymi treściami. To jest wartość dodana, którą trudno przeliczyć na godziny, ale z punktu widzenia klienta jest to super rozwiązanie. Czasami chcemy pomóc naszym klientom i robimy te strony w ramach ustalonego pakietu godzin, ale warto wtedy zdjąć z pakietu odpowiednią ilość godzin, aby równoważyły wartość tej strony.

4. Zadania, nazwijmy je specjalistycznymi - np. copywriting, strategie, montaż video

Chodzi tu o zadania, które specjaliści wyceniają za potężne pieniądze, bo są w tym świetni i poświęcili dużo czasu i pieniędzy na to, by stać się tymi specjalistami. I bardzo często daleko wykraczają poza to, co potrafi Twój klient. A skoro oni wyceniają wysoko swoją pracę, dlaczego asystentka, która robi to równie dobrze ma otrzymać mniejsze wynagrodzenie?

Oczywiście, sytuacje są różne i może tak się zdarzyć, że Twój klient nauczył Cię na przykład montowania filmów dla niego – kupił dla Ciebie kurs, zapłacił Ci za ten czas, kiedy go przerabiałaś i uczyłaś się tego montażu dla jego potrzeb i realizacji jego zadań. Wtedy nawet głupio byłoby po jakimś czasie powiedzieć temu klientowi – hej, ja jestem specjalistką od montażu – od teraz nie rozliczamy się godzinowo, tylko wyceniam każdy film oddzielnie 🙂 No nie, jemu tak nie możesz powiedzieć. Ale każdemu kolejnemu, który przyjdzie do Ciebie i będzie chciał, żebyś dla niego monotwała – jak najbardziej możesz zaoferować rozliczenie za projekt.

Jeśli jesteś specką od stron www, zaawansowanych automatyzacji, piszesz dobre teksty sprzedażowe, prowadzisz skuteczne kampanie promocyjne, czy potrafisz opracować świetną strategię – rozliczaj to w stawce godzinowej tylko wtedy, gdy jest to potężna stawka. Inaczej będziesz coraz lepsza w tym co robisz i będziesz zarabiała coraz mniej.  Tak, dobrze widzisz – będziesz zarabiała coraz mniej, ale o tym piszę niżej.

Kiedy tracisz rozliczając się godzinowo?

Rozliczając się godzinowo za wykonane zadania bardzo łatwo jest wpaść w pewną pułapkę. Zauważ, że w miarę nabierania doświadczenia, wykonujesz pewne rzeczy coraz lepiej i coraz szybciej. Rozliczając się w pakiecie godzinowym, po prostu na tym tracisz. Za to samo otrzymujesz mniejsze wynagrodzenie, bo poświęciłaś mniej czasu na wykonanie zadania. To nie powinno tak działać, nie sądzisz? Dlatego właśnie warto co jakiś czas podnosić swoją stawkę godzinową. Dzięki temu pomimo tego, że będziesz wykonywała zadania szybciej, nie będziesz zarabiała mniej.

Rozliczasz się godzinowo? Podnoś co jakiś czas swoją stawkę!

Najlepiej jak od razu w umowie zaznaczysz sobie, że masz prawo raz na pół roku czy raz na rok podwyższyć swoją stawkę godzinową. Klient będzie miał wówczas świadomość, że kwotą, którą uzgodniliście nie jest zakontraktowana raz na zawsze. To normalne, że się rozwijasz, poszerzasz swoje kompetencje, jesteś coraz lepsza w tym co robisz. Pamiętaj, że nie tylko uwalniasz czas swojego klienta, ale wnosisz realną wartość do jego firmy. Kiedy Ty się rozwijasz, jego firma też na tym zyskuje.

Powiem Ci w zaufaniu, że ja tu się wymądrzam, a sama rozliczam się z kilkoma moimi klientami głównie w pakietach godzinowych. Wynika to jednak z faktu, że współpracuję z nimi ponad 2 lata i płacą za moje wsparcie przyzwoite pieniądze. Dzięki temu, że podnosiłam kilka razy w trakcie tych współprac swoją stawkę – nie jestem na tym stratna.

Każdy klient jest inny i każdy oczekuje różnych rezultatów. Jedni chcą byś pracowała szybko i będzie interesowała ich stawka godzinowa za współpracę, a inni zapłacą za wykonany projekt, ponieważ docenią Twoją kreatywność i umiejętności. Pamiętaj, że Ty również ustalasz warunki współpracy, nie tylko klient. Sama jesteś szefową…swojego czasu. 

Pamiętaj, żeby go dobrze wycenić.

Zobacz inne wpisy:

wirtualna asystentka

10 wskazówek na start dla Wirtualnej Asystentki

Chcesz dobrze wystartować w biegu po pracę swoich marzeń? Nie rozpędzaj się za szybko na samym starcie! To nie jest sprint, a raczej bieg długodystansowy! Trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Poznaj wskazówki na start dla każdej początkującej asystentki!

Czytaj więcej »